Pólmaraton w Gdańsku (68)

AmberExpo Półmaraton Gdańsk 2018 - na ten wbieg wpadłem po namowie Ewy i Irka. Po biegu w Gdyni wiedziałem że morska, północna aura mi sprzyja. Życiówki nie było, ale taki wyjazd przyszedł w najbardziej wyczekiwanym momencie "zmęczonego psychicznie materiału", materiału czyli mnie...


To był szybki wypad nad morze. Wyjazd wczesnym rankiem. W Gdańsku byliśmy już o 10. Odbiór pakietów i dzień na zwiedzanie, a przede wszystkim chwila by zobaczyć ukochane morze... Wieczorem wybrałem się z Irkiem na mecz Lechia Gdańsk - Arka Gdynia, czyli derby trójmiasta zakończone zwycięstwem Lechii 2:1.

                           


Po meczu mieliśmy rozruch, bo piechotą marszobiegiem zrobiliśmy 4 kilometry. O 23 wystartowała cała nasza ekipa, beze mnie i Magdy. Ewa, Irek, Grzegorz, Fabian polecieli na 10 km. Na następny dzień Magda miała start na 5 a ja na 21 kilometrów.




 Półmaraton w Gdańsku to bieg niemalże w całości w deszczu, co mi do końca nie przeszkadzało, bo wolę taką poogodę niż upały. Dałem z siebie wszystko, a to wszystko pozwoliło na czas  1:25:44- 110 miejsce na 3377. Starałem się o życiówkę. Do 14 kilometru czasy 4-4:03/km. Potem osłabłem. Celem było zmieszczenie się w 1:25. Liczyłem na rekord, skończyłem bardzo przyzwoicie. 

Pod względem odpoczynku, złapania oddechu świetny, rozluźniający wyjazd w dobrym towarzystwie.













Podczas wspólnych wyjazdów nie tylko biegamy i dobrze się bawimy- poszerzamy też horyzonty, zbieramy doświadczenia, a potem myślimy o kolejnych celach. Tym razem przy okazji biegania zwiedzaliśmy Gdańsk, spędziliśmy kilka chwil na plaży, Paweł z Irkiem wybrali się na derby Trójmiasta, czyli mecz Lechii z Arką. A na deser, a raczej przy obiedzie w nadmorskiej restauracji spotkaliśmy Dariusza Michalczewskiego "Tigera".
Gdańsk polecamy wszystkim biegowym poszukiwaczom przygód!

Komentarze