Ostatni start pierwszej połowy roku. Po raz pierwszy wystartowałem w pobliskim Sieprawiu. Wymagająca "Sieprawska Piątka", a właściwie 5400 m. Wymagająca trasa o wymagającej porze.
Podobno mówią "sieprawskie pagórki"...i faktycznie. Bardzo wymagający bieg, start w sobotę wczesnym popołudniem. Obsada biegu była bardzo mocna i słowo "lokalny" nie do końca pasowało. To był mój ostatni start przed roztrenowaniem. Przy takiej trasie oraz dystansie nieco dłuższym (ja naliczyłem 5400 m) ciężko było pobić swoją życiową piątkę. Czeka na pobicie już trzy lata. Ale rzadko jest okazja ścigać się właśnie na takim dystansie.
PIWOWARCZYK PAWEŁ - czas: 20:32, miejsce 18, a w kategorii byłem 7.